Wiersz siostry Krystyny S.
Byliśmy tą trzodą która zabłądziła,
Szukaliśmy miłości a ona nas zwodziła.
Była to tylko przyjaźń do tego świata.
Dziś wiem że tak nie miłuję swego brata.
Wtedy odszukałeś mnie Boże na zgubnych drogach,
Posiliłeś i dałeś odwagę stać na słabych nogach.
A potem to jak obraz na szklanym ekranie,
Wzrastaliśmy szybko bez lęku co się z nami stanie.
Gdyż wszystko oddaliśmy Tobie nasz zbawicielu,
Kroczymy dziś drogą Bożą i zmierzamy do celu.
Celem tym jest życie wieczne u boku naszego Pana,
Lecz już w życiu ziemskim kobieta zostaje obdarowana.
To macierzyństwo Ojcze jest dla nas tak błogie,
Dlatego dziś my matki dziękujemy Panie Tobie.
Za nasze dzieci będące darem Twej miłości,
Za córki i synów wzrastających w Bożej społeczności.
Prosimy Cię Boże błogosław dziecko duże czy małe,
Aby wzrastało ono Boże tylko na Twoją chwalę.