.jpg)
Fragment z listu do Rzymian mówi o potępionych ogólnie,
ale fragment z przypowieści Chrystusa mówi o konkretnych rodzajach osób; fragment z listu do Rzymian mówi o ich zatwardzeniu, ale w ogólny sposób, a fragment z przypowieści mówi, że trzeba ścierpieć wkradnięcie się takich osób do zboru, aby zatwardziły się one w określony sposób, aby przygotowały się na pójście na swoje miejsce, ich własne miejsce, miejsce przygotowane dla tego rodzaju ludzi (Dzieje Apostolskie 1,25). Jak Pan Jezus powiedział o Faryzeuszach, iż otrzymają większy wyrok (Łuk 20,47). Jałowe drzewo figowe, bezowocny wyznawco chrześcijaństwa, czy słyszałeś te rzeczy? Czy pomyślałeś o tym, że Bóg nie uzna takiego drzewa figowego, zaprzeczy, że On je zasadził, i że takiego wyznawcę chrześcijaństwa nie zaprosił na wesele? Czy nie wiesz, że jesteś nazwany złodziejem i bandytą, który albo wspiął się po murze, lub wkradł się przez inny otwór niż drzwi?
Czy nie słyszysz że w Bożym domu będą drewniane i gliniane naczynia, i że żadne inne miejsce nie będzie odpowiadać przygotowaniu tych ludzi do piekła, jak tylko dom, Kościół, i winnica Boża? Jałowe drzewo figowe, bezowocny chrześcijaninie, czy twoje uszy nie czują mrowienia? I ON przyszedł i szukał na nim owoców. Kiedy człowiek ma wyznanie i chowa się w tłumie w Kościele i w domu Bożym, powstaje pytanie teraz, ale nie czy posiada on życie duchowe, czy ma prawidłowe zasady? Ale czy posiada owoce? Bóg przyszedł szukać owoców na nim. Nie ma znaczenia kto wprowadził cię do Kościoła, czy Bóg, czy zły, czy twoje próżne serce, pytanie pozostaje czy masz owoce? Czy przynosisz owoce Bogu? Pismo mówi ,,Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego” (2 Tymoteusza 2,19). Pismo nie mówi, że niech każdy kto ma łaskę, albo niech ci co mają Ducha Bożego, ale aby każdy kto wzywa imienia Pańskiego odstąpił od niesprawiedliwości. Dlaczego ludzie są religijni? Dlaczego nazywają się imieniem Pana Jezusa, gdy nie mają łaski Bożej w sercu, gdy nie mają Ducha Chrystusowego? Co robią w winnicy ? Bóg oczekuje owoców.
Niech tacy ludzie pracują i przynoszą owoce, albo niech się wyniosą, winnica musi posiadać pracowników, którzy ją uprawiają. Bóg mówi do synów Izraelskich, aby szli i PRACOWALI dziś w jego winnicy (Mat 21,28). Dlatego brak łaski Bożej w sercu i brak Ducha Świętego, nie powstrzyma Boga przed szukaniem owocu. Pismo mówi ,,i przyszedł, by szukać na nim owocu.” (Łuk 13,6-8). Bóg wymaga tego co widoczne. Ponieważ każdy człowiek przebywający w winnicy i domu Bożym wyznaje przez swoje zachowanie i obecność i przez nazwanie się, iż jest chrześcijaninem, i że Niebiańska zasada Łaski jest w jego sercu, a wszyscy to widzący ludzie biorą za pewnik, dlaczego więc Bóg miałby nie szukać owocu na takim duchowym drzewie? Co się tyczy tych, którzy nazywają się chrześcijanami, bojącymi się Boga, a jednak nie pilnującymi się sumiennie, żeby przynosić owoce Bogu, takim Bóg mówi ,,idźcie i służcie, każdy z was swoim bałwanom!” (Ezech 20,39). Jałowe drzewo figowe czy słyszysz? Bóg oczekuje owocu, On wymaga owocu, zaiste Bóg przyjdzie niebawem, żeby poszukać owoców na jałowym drzewie figowym; albo przynoś owoce, albo wynoś się z winnicy, jednak, gdy odejdziesz będziesz na pewno potępiony, gdy zostaniesz i nie będziesz wydawał owocu, zostaniesz wycięty i wrzucony w ogień.
Z tego względu przynoś owoce, ponieważ inaczej twoje usta już nigdy nie wypowiedzą imienia Boga, ponieważ On tego dopilnuje. (Jer 44,26). Bóg chce mieć owoce. A jeśli nie przyniesiesz owocu, ani się nie wyniesiesz, Bóg w sprawiedliwości dalej będzie wymagał od ciebie owocu. I nie będziesz mógł nazwać tego surowością. Bóg żnie, gdzie nie siał i zbiera, gdzie nie rozsypywał. (Mat 25,24- 26). Czy słyszysz jałowe drzewo figowe? Pytanie. A co jeśli ten człowiek nie ma łaski Bożej w sercu? Odpowiedź. Ma, jeśli ma wyznanie. I przyszedł, by szukać na NIM owocu. Kościół i wyznanie nie są miejscami ukrywania się dla ludzi popełniających niegodziwość, chcących ukryć siebie i swoje grzechy przed oczyma Bożymi. Niektórzy ludzie wierzący w przeszłości popełniali niegodziwości i myśleli, iż jeśli świątynia Boża jest w ich mieście, będą ocaleni, albo będą mieli dyspensę na popełnianie grzechów. Niektórzy myślą w naszych czasach tak samo, powiadają, iż mają prawo do potknięcia się i upadku, Czy nie są ludźmi? Czyż nie są chrześcijanami? Czy nie są wyznawcami chrześcijaństwa, czy nie są członkami Kościoła? I z tego wniosku uważają, iż wszystko im wolno i puszczają cugle swoim nieumiarkowanym uczuciom by szły za przywarami typu: pycha, ambicja, obżarstwo, rozpieszczanie siebie bez strachu (Judy 1,12).
Ubierając się w prowokujące pożądanie ubrania, wyciągają szyję, chodzą z częściowo nagim biustem, mając włosy zaczesane w kunsztowne loki, robiące swawolne gesty, chodząc w bogatych szatach. Nie będą badał ich życia, ich zachowania w domu, w ich sekretnych miejscach, ponieważ osoby tak usposobione i tak zachowujące się wobec wszystkich, mające takie zasady są jak gdyby bezowocnymi drzewami figowymi, nie przynoszącymi owocu, na który czeka Bóg, a szybko przyjdzie, aby go poszukać. Jałowe drzewo figowe, wyznanie nie pozwala tobie, ani Pan winnicy, abyś rodził kiście Gomory. Ani winnica, ani twoje chowanie się między innymi drzewami nie ukryją cię, Bóg widzi i ciebie i twoje serce. Wielu ludzi robi z religii płaszcz, a z wyznania Chrystusa przykrywkę i przez te rzeczy ukrywa siebie i swoją własną niegodziwość przed ludźmi, lecz Bóg widzi ich serca, liczy ich kroki, zapamiętuje ich uczynki, a gdy stwierdzi, iż ich niegodziwość jest wielka, to albo ukarze ich zatwardzeniem serca i tak zostawi, albo obudzi ich, aby rodzili Boże owoce. Jałowe drzewo figowe, Bóg szuka i oczekuje owocu! Ale co ty sobie myślisz? Przychodzisz przed oblicze Boże by grzeszyć?
Co, przychodzisz przed Oblicze Boże, aby ukryć swój grzech? Precz z takimi uczynkami człowieku! Kościół jest Bożym ogrodem, a Chrystus Jezus jest wielkim Apostołem i Arcykapłanem naszego wyznania. Co, przychodzisz do domu, który jest nazwany Jego Imieniem, do miejsca w którym przebywa Jego chwała? (Ps 26,8). Bóg skierował swoje serce i oczy na świątynię do której przychodzisz, (1 Król 9,3). Co, przychodzisz do Kościoła by grzeszyć, aby ukryć swój grzech? Jego rośliny są ogrodem z pięknymi owocami (Pnp 4,13). Kiedy Bóg przychodzi do swojego ogrodu, pragnie zobaczyć ,,czy winorośl kwitnie i czy granaty wypuszczają pączki” (Pnp 6,11 UBG). Bóg przychodzi szukać owocu na tym figowcu. Kościół jest miejscem Bożej radości, w którym On pragnie zawsze być. A jego oczy i serce są skierowane na nim dzień i noc. Bóg przychodzi do Ogrodu, w celu znalezienia owoców, na wszystkich drzewach. Dlatego też bądź pewien, bezowocny człowieku, że twoje drogi są odkryte przed oczyma Bożymi. Jedna czarna owca wśród białych nie schowa się, na pierwszy rzut oka będzie ją widać, jej inny kolor zdradzi ją. Dlatego powiadam, że Kościół i wyznanie nie są miejscami, w których ludzie popełniający niegodziwość ukryją się przed Bogiem, który szuka owoców.
Bóg posiada własną winnicę i ona jest tylko Jego (Pnp 8,12). I przyszedł, by szukać na nim owocu, lecz NIE ZNALAZŁ. Jałowe drzewo figowe słuchaj, stałe nie rodzenie owoców jest okropnym znakiem, że dojdziesz do strasznego końca, jak to mówi zakończenie przypowieści. LECZ NIE ZNALAZŁ. Żadnego owocu, a być może znalazł owoce ale złe, cierpkie czy zgniłe, ciernie i osty nie podobające się Bogu, bo gdy Słowo Boże mówi, że Bóg przyszedł szukać na nim owocu, to oznacza, że przyszedł szukać odpowiednich owoców, podobających się Jemu, dobrych i słodkich (Heb 6). Zaiste nie każdy owoc jest odpowiedni. Złe owoce się nie liczą. Jak napisano ,,wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone” (Mat 3,10). Po pierwsze, istnieje owoc u wyznawców chrześcijaństwa, który usycha i nie dochodzi do dojrzałości, owoc, który w czasie wzrostu usycha, i to nie jest dobry owoc.
Tacy wyznawcy chrześcijaństwa rodzą takie owoce poprzez dobre początki, zaczynają pokutować, poprawiać życie, zachowanie, zaczynają się modlić, odchodzą od niesprawiedliwości, zaczynają żyć sprawiedliwie, ale zatrzymują się na tych początkach, i nie przynoszą owocu dojrzałego. Owoc takich ludzi usycha, jest pomarszczony i w efekcie nie dochodzi do dojrzałości, owoc umiera. Po drugie, istnieje pośpieszny owoc nie o czasie, taki jak trawa na dachu, która usycha zanim zakwitnie (Ps 129,6). Albo jak dzikie krzewy dziko rosnące na gnojowisku, które szybko i gwałtownie rosną, mają wielkie łodygi, piękne kwiaty wyglądają ładnie, ale w końcu są puste w środku, nie wydają dobrego owocu. Takie owoce wydają ci wyznawcy chrześcijaństwa, którzy nagle są mocno przebudzeni, przekonani o grzechach i tak lamentują nad swoim stanem, iż trzęsą całą rodziną, widzi to cała wioska czy miasteczko. Przez jakiś czas wołają pośpiesznie, mocno, żałośnie, smutno, a jednak to wszystko jest jak krótki przemijający ból, jak agonia, jak krótko trwający smutek; poprzestają na tym i nie wydają owocu w cierpliwości.
Tacy ludzie nie dochodzą do dojrzałości ich wyznanie więdnie jak kwiaty (Iz 28,4). Po trzecie, istnieją niedobre owoce, cierpkie, niezależnie od tego jak długo rosną, ponieważ korzeń jest uschły i nie może przekazać wystarczającą ilość soków do gałęzi, aby dojrzały owoce (Jer 24). To są owoce takich wyznawców chrześcijaństwa, których serca nie posiadają społeczności z Duchem Świętym, którzy sami z siebie wydają owoce, dzięki ich inteligencji, obdarowaniu, mądrości czy dzięki naturalnym czy moralnym zasadom. Pomimo tego, że przynoszą owoce ludzkie, są nazywani pustymi winoroślami, nie przynoszącymi Bożych owoców Bogu. Pismo mówi ,,Ich korzeń usechł, nie wydają już owocu, Nawet gdy porodzą, uśmiercę ukochane dzieci ich łona” (Oz 9,16). Po czwarte, istnieją owoce dzikie. ,,…. gdy oczekiwałem, że wyda winogrona, wydała ona dzikie winogrona?” (Iz 5,4 UBG). Zaobserwowałem, że istnieją dwa rodzaje owoców i roślin. Jedną są szlachetne drzewa i krzewy o szlachetnych, dobrych owocach, nadające się do winnicy, a drugą ich podobne dzikie rodzaje, podłego gatunku. Tak więc istnieje szlachetna winorośl i dzika winorośl, istnieją dobre winogrona i dzikie winogrona, istnieją kwiaty ogrodowe i dzikie, istnieją dobre jabłka i dzikie, które nazywamy płonkami. Te dzikie jabłka są dobre ale do dziecięcej zabawy, dzieci mogą się nimi bawić.
Rozważni ludzie i znawcy wiedzą, że te jabłka mają bardzo małą wartość, są praktycznie bezwartościowe. Tak samo na tym świecie istnieje pokolenie wyznawców chrześcijaństwa, które pomimo swego wyznania, jest dzikie z natury, nie zostali odcięci z dzikiego drzewa oliwnego i nie przeniesiono ich i nie wszczepiono, by się stali szczepką szlachetnego drzewa oliwnego. Tacy ludzie nie mogą rodzić niczego innego poza dzikimi oliwkami. Nie mogą rodzić dobrych owoców Bożych. Takimi ludźmi są ci, którzy z lekkim sercem podjęli się wyznawania chrześcijaństwa i wkradli się do winnicy, bez nowego narodzenia i jego błogosławieństwa. Po piąte, istnieją owoce przynoszone nie w stosownym czasie. ,,Jak drzewo figowe zrzuca swoje figi nie o stosownej porze (Objawienie 6,13 KJV). Owoce poza sezonem nie są owocami dobrymi dla Boga. Istnieją dwa rodzaje wyznawców chrześcijaństwa, którzy przynoszą owoce nie w stosownej porze.
1. Ci, którzy przynoszą owoc za wcześnie. 2. Ci, którzy przynoszą owoc zbyt późno. 1. Ci, którzy przynoszą owoc przedwcześnie. Istnieją wyznawcy chrześcijaństwa, którzy przyjmują słowo z radością i zanim zapuszczą korzenie rosną w górę, nie zapuszczają korzeni, więc gdy słońce wschodzi schną, umierają bez owocu. To są nieostrożni wyznawcy chrześcijaństwa, przyjmujący ewangelię bez policzenia kosztów, którzy myślą, że ewangelii będzie towarzyszył tylko pokój, radujący się z korzyści ewangelii, bez przewidywania jakichkolwiek trudności. Dlatego, gdy nadchodzą trudności nie są w stanie ich pokonać i wytrwać, i usychają nie przynosząc owocu. Pismo mówi ,,A posiany na gruncie skalistym, to ten, kto słucha słowa i zaraz z radością je przyjmuje. Ale nie ma w sobie korzenia, nadto jest niestały i gdy przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa, wnet się gorszy” (Mat 13,20-21). Istnieje w Księdze Izajasza wzmianka o ludziach, których wielkie piękno będzie podobne do więdnącego kwiatu, ponieważ przynoszą owoc przedwcześnie nie w sezonie, przed latem (Iz 28,4).
2. Istnieją również ludzie, którzy czekają dopóki nie skończy się sezon i dopiero wtedy chcą wydawać owoce. Lecz Bóg chce mieć owoc w odpowiednim czasie. I otrzyma takie owoce w odpowiednim czasie od odpowiednich ludzi. (Mat 21,41). Czekanie, dopóki sezon się nie zakończy jest nieprzebaczalne, czekanie dopóki drzwi łaski się nie zamkną jest niebezpieczne (Mat 25,10-11). Wielu ludzi będzie czekać, aż potop gniewu Bożego wyleje się i będzie zbyt głęboki, aby go przejść. Pismo mówi o sprawiedliwym, że wielkie wody do niego nie dotrą, (Ps 32,6). To co się stanie z bezbożnym, gdy się skończy czas łaski? Ezawa POTEM, jest przerażające, ,,A wiecie, że potem, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie uzyskał bowiem zmiany swego położenia, chociaż o nią ze łzami zabiegał.” (Heb 12,17). To przytrafiło się synom Izraelskim, oni przynieśli Bogu owoce posłuszeństwa zbyt późno; ich ,,Teraz gotowiśmy pójść,” przyszło za późno. (Li 14,40-42). Ich chęć wyruszenia na szczyt góry przyszła za późno (Li 14,40-44). Pan przysiągł wcześniej, iż nie posiądą tej ziemi (Li 14,30). Dwa inne przypadki zbyt późnego przeniesienia owocu to głupie panny, gdy przyszły po niewczasie po tym, gdy drzwi zamknięto, oraz opamiętanie Judasza (Mat 25,10; 27,5).
cdn